czwartek, 24 kwietnia 2014

Ashton- imagin cz.2 :)


CZYTASZ=KOMENTUJESZ :**

*miesiąc później*
Wczoraj zadzwonił do ciebie Ash, i powiedział, że dzisiaj przyjdzie do Julii. Przypomniał sobie o niej. Dwa tygodnie temu jak była chora, nawet do niej nie zadzwonił. Super. Dobra, nie czas, teraz aby go obgadywać. Musisz trochę ogarnąć w domu, bo za pół godziny ma przyjść Ashton. Znając życie i tak się spóźni, no ale..
Gdy już skończyłaś sprzątać, usłyszałaś dzwonek do drzwi. Poszłaś otworzyć.
- Hej- przywitałaś się
-Cześć
- Wiesz, mała dopiero co zasnęła, ale wejdź, muszę z tobą porozmawiać
- No okej, ale o czym?
Nie byłaś pewna, co do tego, aby mu to powiedzieć, ale zebrałaś się na odwagę. Weszliście do salonu, Ashton usiadł na kanapie, a ty na przeciwko niego, na fotelu.
- Słuchaj Ash.. Nie wiem od czego mam zacząć, ale ostatnio po twoim wyjściu, mała zapytała się mnie, czemu kochasz bardziej Alex, a ją mniej. Wtedy po prostu, mnie zatkało, oboje wiemy, że tak jest, ale nie wiedziałam, że ona to odczuwa.
- Wcale tak nie jest- wtrącił
- Nie rób ze mnie idiotki, przecież gołym okiem da się to zauważyć.Myślisz, że nie wiem, że przychodzisz do Julii bo musisz, a nie bo chcesz? Więc postanowiłam, że ułatwię Ci życie, i się wyprowadzę wraz z Julią do Polski. Nie mogę pozwolić na to, aby moja córka czuła się niekochana przez własnego ojca. Nie wiem dlaczego bardziej kochasz Alex. Rozumiem, że z jej matką jesteś w związku,i że ją kochasz, ale to nie zmienia faktu, że Julia też jest twoją córką. Jestem świadoma tego, że nie chciałeś jej, ale stało się, i powinieneś wziąć na siebie jakąś odpowiedzialność. Z resztą, co ja ci będę prawić tu kazania. Informuję cię tylko, że nie musisz już do niej przychodzić. Tobie i tak to zapewne nie zrobi żadnej różnicy, ale stwierdziłam, że moim obowiązkiem jest powiedzenie ci tego.
Ashton chwilę się na mnie popatrzył, po czym powiedział:
- Przecież wziąłem na siebie odpowiedzialność za Julię
- Ty myślisz, że jak przyjdziesz do niej raz na miesiąc, i posiedzisz z nią 2 godziny, nawet się z nią nie bawiąc, wszystko załatwia? Nie to jest w pewnym sensie jeszcze gorsze, niż gdybyś miał w ogóle nie przychodzić.
- Dobra, zrobisz jak chcesz
- Wiedziałam, ze kiedy ci to powiem, to ci nawet ulży, pieprzony tatuś się znalazł. Tylko uważaj, żebyś się nie rozczarował Alex.
-Co masz na myśli ? Odczep się od mojej córki.
- Ja się jej wcale nie czepiam, a Ty dowiesz się w swoim czasie, i zobaczymy, co wtedy zrobisz.
- Jesteś po prostu zazdrosna, i pleciesz jakieś głupoty. Idę stąd. Cześć.
- Cześć.
Szkoda, że się już nie zobaczymy- pomyślałaś.Co do Alex, miałaś pewne przypuszczenia, ale nie byłaś tego do końca pewna, więc wolałaś tego nie mówić. No ale czas pokaże. Teraz masz przed sobą najtrudniejszą rzecz. Musisz poinformować swoją córkę, o tym, że wyprowadzacie się do Polski, i że już Ashton nie będzie jej odwiedzał. Po jakiejś godzinie mała wstała. Przyszła do ciebie, i się przytuliła.
- Kochanie, muszę Ci coś powiedzieć.
- A cio?
- Przeprowadzamy się do Polski.
- Dlaciego ? Tam nie ma moich kolezianek, i tatusia..- zrobiła krzywą minkę
- Słonce, w Polsce też znajdziesz sobie koleżanki, a tatuś..Tatuś i tak na razie nie będzie mógł do ciebie przychodzić, bo..bo wyjechał z zespołem.- skłamałaś, nie mogłaś jej powiedzieć, że tato jej nie kocha
- Ale ja nie chcę..- mała pobiegła do swojego pokoju z płaczem
Po dłuższym zastanowieniu, sama stwierdziłaś, że nie chcesz się wyprowadzać. Jesteś bardzo przywiązana do tego miasta, masz tu swoich najwspanialszych przyjaciół, i trudno byłoby ci ich opuścić. Ale nie chciałaś też tutaj mieszkać. To mieszkanie przypominało ci Ashton'a. Kiedy byliście parą, mieszkaliście właśnie tutaj. Postanowiłaś przeprowadzić się trochę bliżej centrum miasta. Kiedy powiedziałaś to Julii była szczęśliwa.
Po dwóch tygodniach znalazłaś już nawet przyzwoite mieszkanko. Za trzy dni, możecie się już tam wprowadzać.
_________________________________________________________________________________
2 część za nami. Co prawda, nie było tych 5 komentarzy, ale co tam :) Proszę Was o komentarze, to daje mi takiego powera do dalszego działania :) Mam nadzieję, że się wam podobał. 3 część dodam zapewne w sobotę :)
/ Luke's Penguin

3 komentarze:

  1. Boże to jest taki avgsjaksbbs Pisz dalej i czekam na następna część :D

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG świetnie piszesz i oddziałowuje to na mnie.... Ash mnie denerwuje! Ale to znaczy że dobrze umiesz opisać sytuację i można poczuć klimat opowiadania

    OdpowiedzUsuń