środa, 16 kwietnia 2014

Luke- imagin cz.2 (ostatnia)

 CZYTASZ=KOMENTUJESZ :)


Obudziłaś się koło 10.00. Spojrzałaś na telefon, miałaś jedno nieodebrane połączenie od nieznanego numeru. Od razu się domyśliłaś, że to dzwonił Luke. Postanowiłaś oddzwonić.
- Halo?
- Cześć Luke
- A hej T.I
- Przepraszam, że wczoraj nie odebrałam, ale byłam bardzo zmęczona i zasnęłam
- Domyśliłem się, że śpisz. To co dzisiaj robimy?
- Nie wiem, może pójdziemy do kina, albo na basen..
- Kino.. Hmm.. okej :) To o której mam po Ciebie przyjechać?
- Może tak koło 15.00?
- Będę punktualnie :)
- Świetnie, muszę już kończyć, bo mam jeszcze dużo spraw do załatwienia
- Okej. Do zobaczenia
- Pa.
Wstałaś z łóżka i poszłaś się wykąpać. Postanowiłaś wziąć długi, gorący prysznic, uwielbiasz takie.
Gdy już wyszłaś z łazienki, ubrałaś sięzrobiłaś makijaż, i uczesałaś się. Po tym, postanowiłaś zjeść śniadanie i pooglądać TV. Była już 13.00, więc poszłaś do sklepu, nie miałaś już prawie nic w lodówce, i musiałaś jeszcze załatwić sprawy na mieście związane z twoją pracą. Kiedy wróciłaś do domu, była już 14.50. Usiadłaś w salonie, czekając na Luke'a. Po paru minutach, usłyszałaś dzwonek do drzwi. Szybko wstałaś, wzięłaś tylko po drodze klucze od domu, i wyszłaś.
- Witaj piękna- Luke dał mi buzi w policzek
- Hej przystojniaku
- Musimy już jechać, sprawdzałem, że o 15.30 mamy bardzo ciekawy film
- A jaki?
- Nie pamiętam tytułu, ale wiem, ze to jest jakaś komedia romantyczna. Pomyślałem, ze Ci się spodoba.
- Trafiłeś w dziesiątkę, uwielbiam takie filmy.
- Cieszę się bardzo- uśmiechnął się
Wsiedliście do samochodu, jechaliście 20 minut. Weszliście do budynku, kupiliście bilety i udaliście się do sali. Film był bardzo interesujący, momentami śmieszny, ale przede wszystkim, bardzo romantyczny. Nie miałaś pojęcia, skąd Luke wiedział, że uwielbiasz takie filmy. Po skończonym seansie, udaliście się na plażę. Tak jak poprzedniego dnia. Mogłaś tam chodzić codziennie. Była dopiero 18.00. Chodziliście po brzegu morza, a Ty myślałaś nad tym, jaka jesteś szczęśliwa. Po jakimś czasie uświadomiłaś sobie, że zakochałaś się w Luke'u. Dotychczas, nie wierzyłaś, że przez tak krótki czas znajomości, można się zakochać, ale jednak w tym przypadku tak było. Luke był taki przystojny, zabawny, opiekuńczy, widziałaś, że mu na tobie zależy. Chciałabyś mieś go tylko dla siebie, spędzać z nim całe dnie, zasypiać i budzić się przy nim. Gdzieś tam w środku, wiedziałaś, że kiedyś to nastąpi, ale ty chciałaś, aby to zaczęło się właśnie dzisiaj. Nie byłaś pewna, co do tego, aby mu o tym powiedzieć, bałaś się, że to dla niego za szybko, że on jeszcze nie czuje tak wielkiego uczucia, jakie ty czujesz do niego. Z tych przemyśleń wyrwał cię głos Luke'a.
- O czym myślisz?
- O niczym specjalnym- skłamałam - A Ty?
- Ja zastanawiam się nad jedną rzeczą, a oprócz tego, myśl, że jestem bardzo szczęśliwy,ale tak nie do końca.
- A nad jaką rzeczą się tak zastanawiasz?
- Nie wiem, czy mogę ci powiedzieć. Pewnie weźmiesz mnie za głupka, czy coś.
- Ej no, nie przesadzaj.. No powiedz.
Luke stanął, i popatrzył mi się głęboko w oczy.
- T.I, mam nadzieję, że po tym, co ci powiem, nie będziesz chciała kończyć naszej znajomości. Po prostu muszę ci powiedzieć, że od naszego pierwszego spotkania, nie mogę bez ciebie wytrzymać. Ciągle o tobie myślę, zastanawiam się co w danej chwili robisz. W głowie, ciągle mam twój piękny głos, a przed oczami, twój śliczny uśmiech. Wiem, znamy się dopiero dwa dni, ale wiemy o sobie bardzo dużo. Rozmawiamy ze sobą, jakbyśmy się znali od małego. Po prostu ja się w Tobie cholernie zakochałem. Nie sądziłem, że można się w tak krótkim czasie zakochać, ale ty jesteś wyjątkowa. T.I, kocham cię.
Byłaś w wielkim szoku. Najwidoczniej myśleliście o tym samym, Nie mogłaś uwierzyć, w to co powiedział Luke.
- No, chyba teraz mogę Ci powiedzieć o czym myślałam. Mianowicie o Tobie. Dokładnie o tym, że chcę codziennie przy tobie zasypiać i się budzić, że chcę cię mieć tylko dla siebie. Chcę się  codziennie do ciebie przytulać i czuć smak twoich ust.  Chcę słyszeć od ciebie i mówić do Ciebie "Kocham Cię"
Najwidoczniej Luke'a, też zatkało, bo stał przez kilka sekund, jak słup soli. Kiedy już się ocknął, od razu wpił się w moje usta. Gdy nie starczało nam oddechu, oparliśmy o siebie nasze czoła i po raz drugi wyznaliśmy sobie miłość. Później jeszcze długo spacerowaliśmy. Luke odprowadził mnie do domu. A ja poszłam spać, jako najszczęśliwsza osoba pod słońcem.
________________________________________________________________________________
Tak oto powstała 2 część imaginu z Lukiem :) Mam nadzieję, ze Wam się spodobała. Następny imagin postaram się dodać w piątek :)
/ Luke's Penguin

8 komentarzy:

  1. Ooo jak słodko :-D
    Jak ja bym chciała, żeby jakiś chłopak powiedział do mnie takie słowa jak Luke do niej, ahh... Marzenia :-)
    Też lubię komendzie romantyczne, ale nie lubię chodzić na nie do kina sama nie wiem czemu, dziwne to trochę wiem ;-)
    Imagin jest świetny. Najlepsze są takie z happy endem xd
    Będę tu zaglądać na bank ;-)

    Zapraszam do siebie, jeśli masz ochotę :-)
    http://1dforeverimaginy.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Owwwww! Najlepsze *_*
    Jakie to słodkie.
    Imagin niesamowity.
    Uwielbiam takie, więc jak najbardziej jestem na TAK :)
    Pozdrawia Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciała bym być na miejscu tej dziewczyn :'( Marzenia.Masz wielki talent :0
    P.S Zapraszam do mnie :) http://fanfictioncalumhood.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty *-* :*

    OdpowiedzUsuń