piątek, 25 lipca 2014

Ashton- imagin ( z dedykacją dla Darcy Edwards) :)

Pokłóciłaś się z Ashtonem. Poszło wam o to, że wszystko jest ważniejsze od ciebie. Chciałaś spędzić z nim wieczór, ale ten nie mógł bo umówił sie z chłopakami. Kiedy indziej ma próbę, ma wywiad, umówił się z przyjacielem, to musi tu pojechać to tu. Rozumiesz, że kariera jest dla niego ważna, ale przez nią on w ogóle nie ma dla ciebie czasu. Nawet teraz go nie ma. Po waszej kłótni wyszedł gdzieś, a ty siedzisz w sypialni i płaczesz. Bardzo go kochasz, i boisz sie o wasz związek. Nie wyobrażasz sobie życia bez Ashtona. Nie dałabyś rady bez niego. Zawsze cię wspierał w trudnych chwilach, pocieszał, nie wiesz, jak wyglądałoby twoje życie bez niego. Z tych wszystkich myśli, wyrwał cię dźwięk telefonu. Spojrzałaś na ekran, dostałaś sms'a od Ashtona. Na początku nie chciałaś go czytać, ale nie potrafiłaś teraz odłożyć telefonu.
"Wyjdź na balkon. xx" Nie wiedziałaś, o co chodzi. Ale wyszłaś. To co zobaczyłaś na dole na prawdę cię zszokowało. Wiedziałaś, że Ashton jest romantyczny, ale nie wiedziałaś, że aż tak. Na dole stał on z wielkim bukietem kwiatów i z twoimi ulubionymi czekoladkami. Ty się nie odzywałaś, ale za to Ashton przerwał panującą ciszę.
- Kochanie, miałaś rację. Nie chodzi mi o to, że to wszystko na prawdę było ważniejsze od ciebie. Wcale tak nie uważam, ale nie zauważyłem tego, że to tak wygląda. Zrozum, że najważniejsza w moim życiu byłaś, jesteś, i będziesz zawsze ty, i tylko ty. Przepraszam za moje zachowanie. Nie wiedziałem, że się tak czujesz. Gdybyś mi wcześniej powiedziała...Kocham cię. Cholernie cię kocham. Może tego za bardzo nie okazywałem, ale KOCHAM CIĘ- wykrzyczał na cały głos
Ty wyszłaś z balkonu. I pobiegłaś jak najszybciej do niego. Gdy wyszłaś na dwór Ashton się uśmiechnął, najpiękniejszym uśmiechem na świecie. Od razu do ciebie podbiegł, a ty rzuciłaś się mu na szyję. Chłopak podniósł cię, i zaczął cię obracać.
- Kocham cię- wyszeptał ci do ucha
- Ja ciebie też- stałaś już na ziemi, z twoich oczu zaczęły spływać łzy
- Skarbie, nie płacz- chłopak starł łzy z twoich policzków
- To łzy szczęścia- zobaczyłaś, że Ashton ma zaczerwienione oczy i zaczyna płakać
- Skarbie nie płacz- zaśmiałaś się, i zrobiłaś to samo co chłopak
- Płaczę ze szczęścia. Tak bardzo się cieszę, że mi wybaczyłaś, że już wszystko między nami w porządku. Nie chcę cię stracić, bardzo cię kocham.
- Ja ciebie, też bardzo, bardzo, bardzo kocham.
Ashton uśmiechnął się do ciebie i zaraz po tym obdarzył się namiętnym pocałunkiem.
- A był bym zapomniał, to dla ciebie- wręczył ci kwiaty i czekoladki
- Jesteś kochany. To moje ulubione czekoladki
- Wiem- znów cię pocałował
- Może wejdziemy do domu? - zaproponowałaś
- T.I, mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę
- Hmm.. A jaka?
Chłopak odłożył kwiaty i czekoladki na ziemię, sięgnął do kieszeni i wyjął z niej czerwone pudełeczko.
Klęknął na ziemi. Nigdy nie widziałaś go aż tak poważnego.
- T.I T.N, bardzo cię kocham, i chcę spędzić z tobą resztę życia. Dlatego chciałbym cię zapytać, czy zostaniesz moją żoną?
Zamurowało cię. Tego to się kompletnie nie spodziewałaś. Łzy znów ci napłynęły do oczu.
- Boże, Ashton, PEWNIE, ŻE ZOSTANĘ TWOJĄ ŻONĄ-teraz to ty wykrzyczałaś
Chłopak wstał, nałożył ci pierścionek na palec, i znów tkwiliście w namiętnym pocałunku.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że ten imagin Wam się spodoba. A tak wgl, to jak Wam mijają wakacje? Bo ja cały czas siedzę w domu i się nudzę :( Mam nadzieje, że chociaż Wam te wakacje jakoś fajniej mijają :)
ILY <3
/ Luke's penguin

wtorek, 22 lipca 2014

Luke- imagin +18

Impreza. To słowo idealnie do ciebie pasuje. Jest to twój żywioł. Kochasz to najbardziej na świecie. Pomijając oczywiście twoje przyjaciółki. Dziś jesteś na kolejnej imprezie. Na razie jest słabo, ale znając życie z czasem się rozkręci i będzie na prawdę odjazdowo. Na każdej imprezie na której jesteś tak jest. Poszłaś z przyjaciółkami po drugiego już drinka. Barman podał wam napój i odeszłyście do miejsca, gdzie byłyście wcześniej. Wracając do tego barmana był bardzo przystojny. Postanowiłaś do niego zagadać, ale wtedy kiedy pójdziesz po następnego drinka. Jak siedziałyście na fotelach cały czas miałaś oko na to ciacho. Był on wysokim blondynem i pięknymi niebieskimi oczami i kolczykiem w wardze. Ten kolczyk bardzo cię pociągał. Kilka razy "ciacho" zerknęło na ciebie, ty się do niego uśmiechnęłaś, a ten od razu odwracał wzrok. Wstydzioszek. Po wypiciu drugiego drinka poszłyście na parkiet. Impreza się już rozkręciła. Zaczęłaś wraz ze swoimi przyjaciółkami tańczyć w rytm muzyki. Od czasu do czasu zerkałaś czy przypadkiem "ciacho" na ciebie nie patrzy. A kiedy już patrzył, to robiłaś najseksowniejsze ruchy jakie tylko potrafilaś. Kiedy piosenka się skończyła tak jak wcześniej postanowiłaś, poszłaś po drinki. "Ciacho" obsługiwało teraz jakiegoś kolesia, a ty usiadłaś na krześle i przyglądałaś się mu. Miałaś "brudne" myśli patrząc na niego. Był bardzo, ale to bardzo pociągający. Stwierdziłaś, że musi być on twój. 
- Co podać pięknej pani?- spojrzał na ciebie tymi pięknymi oczkami.
- Poproszę to co wcześniej przystojniaczku- puściłaś do niego oczko
- Już się robi.
Gdyby nie to, że siedziałaś, pewnie byś upadła. Kiedy "ciacho" robiło ci drinki, ty zastanawiałaś się jak by tu go poderwać. W końcu coś wymyśliłaś. Miałaś nadzieję, że nie oprze się on twoim wdziękom, i pozwoli ci zrealizować twój plan. 
- Proszę bardzo.
- Dziękuję przystojniaku. A tak w ogóle, znakomite robisz drinki.
- Dziękuję. Lata pracy- zażartował
- Ach tak.. A tak w ogóle to jestem T.I
- Miło mi, ja mam na imię Luke.- podał ci rękę, ty ją uścisnęłaś i dałaś mu buzi w policzek, widać było, że się  tego nie spodziewał.
- To ja wracam na parkiet. Jeszcze do ciebie wrócę.
- Słuchaj, T.I, ja za pół godziny kończę pracę, może móglbym do was dołączyć? 
- No pewnie, nie mogę się doczekać.
Poszłaś do swoich przyjaciółek, które siedziały na fotelach i od razu opowiedziałaś im o tym, jak poderwałaś Luke'a, i jaki masz plan według niego. Twoje koleżanki były bardzo podekscytowane tym, że on tutaj niedługo przyjdzie, ale wiedziały, że jest on już przez ciebie "zaklepany", i że muszą szukać jakiegoś innego ciacha.
Pół godziny zleciało bardzo szybko. Teraz siedzieliście we czworo. Ty, twoje dwie przyjaciółki, i Luke. Chłopak poszedł wam po drinki, a dziewczyny wypytywały się o twój plan.
Powiedziałaś im, że nie chcesz go tylko "zaliczyć", chcesz też dalej utrzymywać z nim kontakty. One się trochę zdziwiły, bo przeważnie było tak, że zapoznawałaś jakiegoś chłopaka, przespałaś się z nim, i później więcej go nie widziałaś na oczy, ale Luke był inny. Nie zmieniało to faktu, że miałaś na niego ochotę. Chłopak wrócił, wręczył wam drinki, a sam pił jakiś sok, pewnie kierował. Wypiliście, i poszliście tańczyć. Ty oczywiście tańczyłaś z Lukiem, a dziewczyny z jakimiś innymi chłopcami. Postanowiłaś swój plan wdrążyć w życie. Zaczęłaś się seksownie ruszać, przypadkiem ocierałaś się o krocze chłopaka. Chyba się mu to podobało, bo złapał cie za biodra i nadawał im rytm. Odwróciłaś się do niego przodem i popatrzyłaś się mu w oczy, w końcu chłopak lekko musnął twoje usta. Jeździłaś dłońmi po jego klatce piersiowej, w końcu zjeżdżałaś coraz niżej, aż dotarłaś do krocza chłopaka. Scisnęłaś je mocno, na co chłopak się uśmiechnął. Ty złapałaś go za rękę i zaczęłaś go ciągnąć w stronę toalet. Weszliście do męskiej i od razu zaczęliście się całować. Luke zdjął twoją sukienkę, a ty jego koszulkę. Spodniami zajął się on. Macał twoje piersi przez materiał stanika, lecz zaraz go zdjął, i zaczął ssać twoje sutki.Ty zaczęłaś masować jego penisa. Chłopak cicho jęknął, tak samo jak i ty. Swoje pocałunki przeniósł na twoje usta. Czułaś jak 
dotyka twoją kobiecość przez majtki, a za chwilę jak je zdejmuje. Oderwał się na chwilę od ciebie i zdjął swoje bokserki. Podniósł cię, a ty oplotłaś nogi wokół jego bioder. Wbił się w ciebie. Na początku trochę bolało, ale później zamieniło się to w czystą przyjemność. Luke zwalniał i przyśpieszał, był w tym wspaniały.
Jęczałaś. Starałaś się jak najciszej, żeby za bardzo nie było was słuchać. Luke chyba coś zaczaił,  bo zaczął cię cały czas całować. Czułaś, że zaraz dojdziesz. Wbiłaś paznokcie z plecy Luke'a i teraz na prawdę głośno jęczałaś. Luke też, bo doszedł zaraz po tobie.
- Było cudownie- powiedziałaś do chłopaka ubierając się
- Też tak uważam
- To co idziemy dalej podbijać parkiet?
- No jasne.

Teraz jesteś dziewczyną Luke'a. Układa się wam, i niedługo planujecie wziąć ślub.
_______________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że się na mnie nie obraziliście, że tak długo nic nie dodawałam, ale na samym początku nie miałam weny, a kiedy już mnie wena naszła, nie miałam internetu. Dzisiaj już mam i od razu zabrałam się za pisanie tego imagina. Bardzo Was przepraszam za moją nieobecność, i jest mi trochę głupio, że tyle dni nic nie dodawałam.
No ale, mam nadzieję, że imagin Wam się podobał, i liczę na komentarze. 
ILY <3

/Luke's Penguin 

środa, 9 lipca 2014

Calum- imagin :)

Jest sobota. Dziś masz wolne w pracy, więc wybrałaś się z przyjaciółkami do centrum handlowego. Po udanych zakupach udałyście się do kawiarni. Usiadłyście przy stoliku, zamówiłyście kawę i ciastko i gadałyście o wszystkim. W pewnym momencie drzwi od kawiarni się otworzyły i zobaczyłaś w nich dwóch chłopaków. Byli bardzo przystojni. Bardzo bardzo. A zwłaszcza jeden. Miał trochę ciemną karnację, ciemne włosy, świetne ciało. Gdy wchodził spojrzał na ciebie, zarumieniłaś się. Usiedli niedaleko was. Chłopak, który ci sie podobał, usiadł na przeciwko ciebie, także mogłaś się ciągle na niego patrzeć. Co raz na niego zerkałaś, widziałaś też, że on się na ciebie patrzy, co cię ucieszyło.
- T.I? Słyszysz mnie?
- Co?- nie wiedziałaś o co chodzi
- Nie patrz się już tak na niego bo się zakochasz- zażartowała
- Chyba już za późno- odparłaś
- Idziemy jeszcze tutaj do sklepu obok. Idziesz z nami?
- Nie dam rady, poczekam na was tutaj.
- Na pewno ?
- Tak.
- Oke. To niedługo będziemy.
I poszły. Na prawdę nie chciało ci się już nigdzie iść. Ale tez chciałaś zostać ze względu na tego przystojniaczka. Popatrzyłaś w jego stronę, ale jego nie było. Dziwne, nie zauważyłaś, żeby gdzieś wychodził. No trudno. Wzięłaś się za czytanie książki. Zawołałaś też kelnera, chciałaś, żeby przyniósł ci jeszcze jedną kawę. Odwróciłaś już głowę w stronę stolika i nie mogłaś uwierzyć własny oczom. Stał przed tobą ten przystojniak.Zamurowało cię. Gapiłaś się na niego z jakieś 5 minut. Był tak perfekcyjny. W końcu z tego transu wybudził cię jego głos.
- Cześć. Mogę się dosiąść?
- Yy.. Oczywiście.
Chłopak usiadł na przeciwko ciebie, i w tym samym czasie, podszedł do was kelner.
- Słucham?- spojrzał na ciebie chłopak z blond włosami i bordowym fartuszkiem
- Poproszę jeszcze raz to samo- odpowiedziałaś
- A dla pana?
- Poproszę to samo, co ta śliczna pani
Znów się zarumieniłaś.
- Przepraszam, nawet się nie przedstawiłem. Jestem Calum.
- T.I. Bardzo mi miło- uscisnęłaś jego rękę, a ten złożył na twojej pocałunek
Nie dość, że był mega przystojny, to jeszcze do tego taki kulturalny i zachowywał sie jak gentelman.
Zaczęliście rozmawiać, i już nie mogliście przestać. Dowiedziałaś się, że mieszka jakieś 15 km stąd, że studiuje prawo, pracuje na razie w jakimś sklepie, że ma 22 lata. I jeszcze dużo innych ciekawych rzeczy.
Spojrzałaś w stronę drzwi, i zauważyłaś swoje przyjaciółki. Gdy one spostrzegły się, że jesteś z Calum'em, wycofały się i odeszły. Dostałaś tylko od jednej z nich sms'a. "My już wracamy do domku. Baw się dobrze z tym przystojniakiem x". Uśmiechnęłaś się do telefonu. Kochałaś swoje przyjaciółki. Siedzieliście jeszcze tak z godzinę, i w końcu Cal zaproponował spacer. Zgodziłaś się. Poszliście do parku, trochę pochodziliście, usiedliście na ławce.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że cię poznałem.
- Ja tak samo.
- Jesteś bardzo fajna, na prawdę. Mam nadzieję, że nasza znajomość nie skończy się za szybko.
- Mam nadzieję, że nie.
- To co robimy? Bo trochę nudno tak siedzieć tutaj.
- Może pójdziemy do jakiegoś klubu, czy coś?
-Dobry pomysł, ale wiesz, muszę się jakoś ubrać i wiesz zrobić makijaż itp..
- Rozumiem, to może zawiozę cię teraz do domu, sam pojadę do swojego, i później po ciebie przyjadę i pojedziemy na imprezę?
- Okej, może tak być.
- Ale musisz mi dać swój numer telefonu, bo jak inaczej sie z tobą skontaktuję?
Podałaś mu numer telefonu. Wróciliście pod kawiarnię, bo tam stał samochód Calum'a.
Po 20 minutach byłaś już w domu. Odświeżyłaś się, nałożyłaś to, zrobiłaś makijaż i po prostu rozpuściłaś włosy. Minęło tak z 10 minut, i zadzwonił do Ciebie Calum, że bedzie za 10 min. Dla ciebie to pasowało, bo już nic nie miałaś do roboty. Po 15 minutach siedziałaś już w samochodzie i jechaliście na imprezę.
- Tak w ogóle to świetnie wyglądach- wtrącił Calum
- A dziękuje bardzo. Ty tez wygladzasz bardzo bardzo..sek.. fajnie
Calum zaśmiał się pod nosem."Kurna, nie potrafię trzymac języka za zębami, jest mi teraz troche głupio"- pomyślałaś. Przez dalszą drogę się nie odzywaliście. Weszliście do klubu, było bardzo tłoczno. Calum złapał cię za rękę, żebyś się nie zgubiła, i szedł przodem, szukając jakiegoś wolnego miejsca, abyście mogli usiąść.W końcu coś znalazł. Usiedliście.
- Chcesz drinka?- zapytał
- Tak, poproszę- uśmiechnęłaś się do niego
- Okej. To zaraz wracam.
Rozglądałaś się, szukając kogoś znajomego, ale niestety nikogo nie było.
- Proszę- Cal podał ci drinka
On pił coś, nie wiem co to było, ale coś bezalkoholowego oczywiście.
Gdy wypiłaś drinka, Calum zaproponował Ci taniec. Przetańczyliście trzy piosenki po kolei. Tańczył bardzo dobrze. Skończyliscie tańczyc tylko z tego względu, że byłaś bardzo zmęczona. Wypiłaś drugiego drinka, i znów poszliście tańczyć. Tym razem tańczyliście dłużej. Pomimo, że czułas się świetnie w towarzystwie Calum'a, to chciałaś już do domu. Byłaś bardzo zmęczona. Bolały Cie nogi w ogóle.
Po pół godzinie byliście już w pod twoim domem. Siedzieliście w samochodzie.
- Dziękuję za wspaniały dzień- powiedziałaś
- To ja dziękuję, na prawdę było bardzo miło.
- Tak..Musimy to powtórzyć
- No raczej. Nie ma innej opcji.
- No to, ja już lecę. Nie przetrzymuję cię dłużej.- otworzyłaś drzwi
- T.I, zaczekaj !
- Tak?- odwróciłaś się
Calum nic nie odpowiedział, tylko obdarował cie soczystym pocałunkiem. Byłaś zaskoczona, ale oczywiście odwzajemniłaś pocałunek.
- Dziękuję- powiedział jeszcze raz
- Dziękuję- powiedziałaś
Wyszłaś z  samochodu, i tylko jeszcze mu pomachałaś na pożegnanie, a ten już odjechał.
Oparłaś sie od drzwi domu i się usmiechnęłaś. Teraz na pewno wiedziałaś, że ta znajomość się szybko nie skończy.
-------------------------------------------------------------
Także, przychodzę do was z imaginem z Calum'em. Mam nadzieję, że sie spodoba :)
/ Luke's penguin

wtorek, 8 lipca 2014

LIEBSTER BLOG AWARD :)

Jestem bardzo szczęśliwa, że zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez <klik> :) Bardzo Ci dziękuję :) Na prawdę, nie spodziewałam się tego :) Bardzo Ci dziękuję :) Dobra, przechodzę do odpowiadania :)

odpowiedzi na pytania :) 1. OD KIEDY ZAJMUJESZ SIĘ PISANIEM?
Od kiedy założyłam,bloga, czyli od niedawna, bo od kwietnia :)
2. DO JAKICH FANDOMÓW NALEŻYSZ?
Należę do fandomu Directioners, Mixers, 5sosfamily i Sheerenators :)
3. CO CIĘ INSPIRUJE DO PISANIA OPOWIADAŃ?
Zależy. Czasami jakieś piosenki, a czasami po prostu wydarzenia, które chciałabym, aby były w moim życiu.
4. MASZ JAKIEŚ SWOJE ULUBIONE KSIĄŻKI?
Nie czytam za bardzo książek :) Ale oprócz książek 1d, uwielbiam książkę Demi Lovato "Bądź swoją siłą przez 365 dni w roku".
5. PISZESZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO OPOWIADANIE ?
Nie piszę opowiadań, tylko imaginy, a to jest jakaś różnica :) Ale prowadzę tylko tego bloga :)
6. CZY TWOI ZNAJOMI WIEDZĄ, ŻE PISZESZ BLOGA?
Jest ich kilka :)
7. TWÓJ ULUBIONY KOLOR?
Moim najbardziej ulubionym kolorem jest pudrowy róż :) 
8. TWOJE NAJWIĘKSZE MARZENIE?
Spotkać swoich idoli :)
9. CZY UMIESZ POSŁUGIWAĆ SIĘ BIEGLE OBCYM JĘZYKIEM? 
Biegle może nie :) Ale angielski mniej więcej rozumiem:) Mogłabym sie z kimś po angielsku jakoś dogadać :)
10. MASZ SWÓJ WŁASNY TIK BĄDŹ RYTUAŁ?
Hmm.. chyba raczej nie :)
11. TWOJE MIEJSCE NA WYMARZONE WAKACJE?
Myślę, że mogłaby to być Grecja, lub Włochy, lub Hawaje :)


moje pytania :)
1. Ile masz lat?
2. Co chciałabyś/chciałbyś robić w przyszłości?

3.Ulubiony kraj/miasto?
4. Jak zaczęła się twoja przygoda z pisaniem ?
5. Do jakich fandomów należysz?
6. Masz rodzeństwo?
7. Masz jakąś fobię ?
8. Jakie jest twoje hobby?
9. Gdzie chcesz zamieszkać w przyszłości ?
10. Ulubiony cytat?
11. Bez jakich 3 rzeczy nie potrafiłabyś/potrafiłbyś żyć ?

moje nominacje:)
1. <klik>

2.<klik>
3. <klik>
4.<klik>
5. <klik>
6. <klik>
7. <klik>
8.<klik>

9. <klik>
10. <klik>
11. <klik>





wtorek, 1 lipca 2014

Ashton- fakty :)

1. Ashton Fletcher Irwin
2. Urodzony 7 lipca 1994r. (już niedługo *.*)
3. Ma brata, który ma na imie Harry, i siostrę Lauren
4. Ash uwielbia Jade z Little mix
5. Jest żartownisiem
6. Ulubiony kolor to czerwony
7. Swój pierwszy pocałunek przeżył kiedy miał 16 lat
8. Jego rodzice są rozwiedzeni
9. Ashton lubi koktajle bananowe
10. Oprócz perkusji potrafi grać na saksofonie, pianinie i gitarze
11. Miał złamane ramię i nadgarstek
12. Mógłby umówić się z fanką
13. Jego ulubiona liczba to 18
14. Ulubioną marką butów Ashton'a jest Vans (zauważyłam xd)
15. Kocha spaghetti
16. Ma problemy z matematyką
17. Kocha żarty o blondynach/blondynkach
18. Jego ulubiony film to "W pogoni za szczęściem"
19. Chłopcy mówią, że jest on najlepszym słuchaczem
20. Miał dziewczynę o imieniu Jasmine, trwał on około roku
----------------------------------------------------
Zapomniałam totalnie o faktach. Następne fakty będą tak ogółem o zespole. Mam nadzieję, że chociaż troszkę się o nim więcej dowiedzieliście. :)
/Luke's penguin

PODZIĘKOWANIA !! :)

JEST JUŻ PONAD 10 TYS WYŚWIETLEŃ ! WOW !DLA MNIE TO BARDZO DUŻO!
CHCIAŁAM WAM PODZIĘKOWAĆ ZA WYŚWIETLENIA, ALE TEŻ ZA TE WSZYSTKIE MIŁE KOMENTARZE :) ONE NA PRAWDĘ DODAJĄ MI WENY. JAK CZYTAM TE WSZYSTKIE KOMENTARZE ROBI MI SIĘ TAK CIEPŁO NA SERDUSZKU I OD RAZU MAM UŚMIECH NA TWARZY :) TO WSZYSTKO DZIĘKI WAM. NAWET NIE WIECIE ILE TO DLA MNIE ZNACZY. JESZCZE RAZ BARDZO WAM DZIĘKUJĘ! :)
KOCHAM WAS!!
/Luke's penguin